Ćwiczymy, ćwiczymy i jeszcze raz ćwiczymy...
Cisza na blogu... ale my działamy. Ostatnia relacja, z tego co robimy miała miejsce, po występie z okazji WOŚP-u. Od tej pory wiele się wydarzyło, a co najważniejsze dzieci zrobiły duże postępy podczas zajęć.
Zacznę może od początku. Po pracowicie rozpoczętym nowym roku nie spoczęliśmy na laurach, a to za sprawą ferii organizowanych przez Gminny Ośrodek Kultury w Cekycnie w które i my (Grupa Cyrkowa "Tuptuś")się włączyliśmy prezentując swoje umiejętności oraz pokazaliśmy innym jak powinno się żonglować. Zajęcia nie polegały tylko na ciężkim treningu, ale był też czas na miłe zabawy ze sprzętem cyrkowym. Podsumowując zabawa byłą przednia.
Ferie szybko minęły i wróciliśmy do dalszych mozolnych treningów...
Zajęcia już nie były tylko zabawą ale ciężkim treningiem z maczugami, talerzykami, obręczami,diabolo, kiwido, poi oraz piłeczkami, zaczynając od 1 później 2. Pomimo, że często ja (Natalia) czy Justyna zwracałyśmy dzieciom uwagę, że popełniają błędy to one i tak walczyły do końca uparcie i nadal walczą.
W chwili obecnej grupa która zaczynała od żonglerki chustkami jest na etapie 3 piłeczek:). Należą się im ogromne oklaski i pochwały za wysiłek włożony w naukę.
Oto kilka zdjęć z naszych poczynań:
0 komentarze:
Prześlij komentarz